wysrebrzone radością
życia
niebieskie jezioro
rozlewa się leniwie
wplatane w
rozmyślania
kołyszące się przy
brzegu
w sennej zadumie
z daleka od
betonowych kamieni
bawiący się smukłymi
trzcinami
szepcąc amory do
zielonych brzóz
zatrzymał się czas
takie chwile trwają
od milionów lat
człowiek staje się
drobiną
kamyczkiem na drodze
ku spełnieniu
Byłam , myśli w wierszu zanurzyłam . Tu mam bezpieczną przystań od wielu lat . Miłego popołudnia życzę i powrotu do zdrowia . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiągłość życia na Ziemi, ciągłość rozwoju, ciągłość gatunku... Trudno wyobrazić sobie jego przerwanie - niech trwa dalej, w lepszym uporządkowaniu!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia, Ryszardzie!
..przepiękny wiersz Rysiu.. zachwycam się słowami.. niezwykłością myśli.. odczuć bardzo mi znajomych.. zastygłam w sennej zadumie..
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam Cię najserdeczniej i życzę moc zdrówka.. :)
Az chcialoby sie posiedziec nad takim jeziorem ...
OdpowiedzUsuńDziekuje za przemila wizyte i slowa...usmiechnelam sie...pozdrawiam cieplo ulka
Przyroda trwa a my?- my mijamy. I taka jest kolej rzeczy, którą czasem tak trudno zaakceptować.... Listopad, miesiąc refleksji nad przemijaniem i kruchością życia ;-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTakie piekne, wyciszone slowa Rysiu;
OdpowiedzUsuńsliczny, pelen refleksji wiersz ... :)