poniedziałek, 7 grudnia 2015

za progiem nicość

przeleciałem przez życie
jak ptak łapiący muchy
upite światłem moich niespełnionych marzeń
a przecież ciężar
niezdobytych szczytów
zalega do dziś w kątach moich dni
ostatnich dni
ulepiona z plasteliny dziecięcych snów
świadomość końca
ściele się poświatą
pośród gołych gałęzi letniej jesieni
zalegających mój mózg
bo tam już nie nic ciekawego
co było bardzo dawno temu
ale nawet nie jest to najważniejsze
bo za progiem nicość

11 komentarzy:

  1. pewien blogowicz napisal mi nie tak dawno,ze sa chwile,kiedy milczenie jest najbardziej wymowne...to jest jedna z takich chwil Ryszardzie...
    pozdrawiam najpiekniej jak potrafie
    trzymaj sie cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby...gdyby...Niestety, nie zawsze realizujemy plany.Powód? Jest ich setki i nie zawsze wiemy co jest tego główna przyczyną. Myślę, że każdy z nas ma stosy marzeń nie spełnionych...ale to nie powód by drzeć szaty.:)
    Pomyślmy ile marzeń się spełniło, a zrobi się przyjemniej i...cieszmy się tym Rysiu.
    Pozdrawiam grudniowym wieczorkiem.:)
    Dobrej nocy.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopóki życie trwa , proszę dzielić się z nami , tym pięknie pisanym słowem . Dużo zdrowia i dobrej nocy życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Za progiem niewiadoma,
    ale my jeszcze przed progiem
    - cieszmy się więc dniem dzisiejszym -
    jutro niepewne dla wszystkich...

    Ryszardzie - pięknego jutra
    bez żadnych smutków!

    OdpowiedzUsuń
  5. W Krakowie w kościele oo. Bernardynów w jednej z kaplic /kaplicy św.Anny / znajduje sie obraz Tańca Śmierci. Powstał w baroku ,ale dance macabre to wymysł średniowiecza. I Ona wybiera z tanecznego koła kogo chce .
    Obraz zawsze przyciąga wielu zwiedzających , dlatego między innymi ,że nie ma w nim grozy ,ostateczności.Jest kolejność życia i śmierci.O tym wszyscy wiemy. Ale ,jak piszesz ,czas przekroczenia progu niewiadomy dla nikogo.
    Średniowieczni nie kierowali się zasadą prawdopodobieństwa.
    Niech ten próg majaczy gdzieś sobie , Ty pisz dla nas ,dla siebie bo robisz to pięknie.
    Pozdrawiam po krakowsku czyli z dygiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie piszesz. Pozwolę sobie zabrać ten wiersz do mojego schowka i jak pozwolisz kiedyś go na blogu pokażę. Nawet teraz pasuje mi jak ulał do tych moich przemyśleń ostatnich dni w których zegnałam Przyjaciela. Pozwolisz że częściej będę tu zaglądała. Pozdrawiam bardzo serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  7. pozostawiles u mnie bardzo madre slowa Rysiu...
    dziekuje za mila wizyte...
    mam nadzieje,ze wyjdziesz ze swoich problemow obronna reka...
    trzymaj sie cieplo i uwazaj na siebie...
    do milego ulka

    OdpowiedzUsuń
  8. powiadasz ,ze swietny Rysiu...ja co do niego mam ambiwalentne odczucia,chcialam go wykasowac ,ale nie uczynilam tego ze wzgledu na komentarze...mysle ,ze na jakis czas powinnam odpuscic sobie z tym swoim pisaniem ,bo plote coraz wieksze glupoty,a jak to bedzie zobacze...

    Niestety znam Twoj poglad na to co czeka za progiem zycia,ja niezmiennie wole myslec,ze jeszcze kiedys przytule sie do mojej Mamy,z Babcia pojde na grzyby,ot taka dzieciecy sposob myslenia...
    Pozdrawiam Rysiu jak potrafie najpiekniej,mam nadzieje , ze klopoty sa juz daleko za Toba,trzymaj sie cieplo i uwazaj na siebie ulka

    OdpowiedzUsuń
  9. ot taki dzieciecy...sorka za blad

    OdpowiedzUsuń
  10. z tymi twarzami to moze polecialam tak niefortunnie,chodzilo mi o to ,ze nie znamy sie osobiscie,tylko wirtualnie...
    ciesze sie ,ze wnosze jakis cieply promyczek do Twojego zycia Rysiu,Ty do mojego rowniez,bardzo ciesze sie,ze bylo dane mi Cie poznac...
    sercem dziekuje za pozostawione slowa i trzymaj sie cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  11. Rysiu drogi, znamy sie od paru dobrych lat i zawsze, i wciaz zachwycales nie tylko mnie swoimi pieknymi myslami zawartymi w wierszu. Uczyles nas i uczysz spojrzenia na swiat, uczysz nas tez usmiechu i smutku. Bedziesz jeszcze dlugo naszym zycia nauczycielem. A jesli juz uparles sie na to, ze przygotowany jestes na odejscie, nie odchodzisz donikad. Dopoki istnieje Twoja piekna Poezja, dopoki pamietamy Twoje wiersze, bedziesz zawsze posrod nas. Nie upieraj sie jednak Rysienku na to odchodzenie, bo potrzebujemy nie wspomnien o Tobie, lecz CIEBIE, takiego, jakiego poznajemy w Twoich wersetach. Ja zycze sobie tego bardzo, bardzo dlugo i prosze, przez wzglad na nasza wieloletnia znajomosc, spelnij moje zyczenie :))
    Pozdrawiam Cie Rys i prosze o wiersze :)

    OdpowiedzUsuń