czwartek, 3 grudnia 2015

bez tytułu

gdym już zapomniał snów
i dźwięków na rozstajnych drogach
złapałem myśli tajemne
wiatrem przewiane

już nie mam słów
co drżące się tulą
do rąk twoich i pieśni
ptaków ćwierkaniem

gdy życie w wężowych skrętach
oplata dni minione
zostało mi już czekanie
w rozszalałych złudzeniach

i tylko cień twój widzę
na rozstajnych drogach

2 komentarze:

  1. Ryszardzie
    jaka pora roku,takie mysli...
    wiersz jak zawsze cudny.

    wiesz Ty chyba masz racje co do tej mojej tesknoty...

    Trzymaj sie cieplo w te grudniowe dni,uwazaj na siebie i pisz swoje wiersze ...bardzo lubie je czytac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz Twój pachnie melancholią, no cóż, jesień! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń