gdym już zapomniał snów
i dźwięków na rozstajnych drogach
złapałem myśli tajemne
wiatrem przewiane
już nie mam słów
co drżące się tulą
do rąk twoich i pieśni
ptaków ćwierkaniem
gdy życie w wężowych skrętach
oplata dni minione
zostało mi już czekanie
w rozszalałych złudzeniach
i tylko cień twój widzę
na rozstajnych drogach
i dźwięków na rozstajnych drogach
złapałem myśli tajemne
wiatrem przewiane
już nie mam słów
co drżące się tulą
do rąk twoich i pieśni
ptaków ćwierkaniem
gdy życie w wężowych skrętach
oplata dni minione
zostało mi już czekanie
w rozszalałych złudzeniach
i tylko cień twój widzę
na rozstajnych drogach
Ryszardzie
OdpowiedzUsuńjaka pora roku,takie mysli...
wiersz jak zawsze cudny.
wiesz Ty chyba masz racje co do tej mojej tesknoty...
Trzymaj sie cieplo w te grudniowe dni,uwazaj na siebie i pisz swoje wiersze ...bardzo lubie je czytac.
Wiersz Twój pachnie melancholią, no cóż, jesień! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń